Tak jak wspominałam jakiś czas temu od kwietnia jestem zatrudniona tylko w jednej firmie, wcześniej pracowałam na dwa etaty i generalnie nie mogę się nadal otrząsnąć i mam problem z odpowiednim dysponowaniem swoim czasem. Zaczęłam większą wagę przykładać do spędzania czasu z moją drugą połówką, ale to dopiero początek bo nadal jakoś kulawo nam to wychodzi.
Mniej czasu spędzam na facebooku i czasopochłaniaczach ale nadal dużo siedzę przy komputerze. Dużo za dużo, mam nadzieję, że wiosna to zmieni! Muszę więc wprowadzić zasadę robienia czegoś dla siebie regularnie bo w ubiegłym miesiącu udało mi się wygospodarować chwilę dla siebie raptem kilka razy. Muszę czytać książki i poświęcać czas na naukę i samorozwój! Tych założeń nie zrealizowałam nawet w najmniejszym stopniu. Na maj planuję więc:
- przeczytać co najmniej dwie książki
- dwie godziny w tygodniu poświęcić na naukę czegoś dla siebie
- obejrzę dwa albo trzy filmy z mojej listy filmów do obejrzenia
Bardzo dużo uwagi poświęciłam sobie jeśli chodzi o dbanie o swoje ciało. Nie dość, że już całkiem przestałam palić to zaczęłam chodzić na basen, kupiłam sobie dużo kosmetyków, na które polowałam od dłuższego czasu ale zawsze znalazło się coś ważniejszego a ostatnio nawet byłam u fryzjera. To nie zmienia jednak faktu, że to nadal za mało. Muszę nadrobić zaległości, których narobiłam sobie przez ostatnie kilka lat a to nie lada wyzwanie. Na maj planuję więc:
- chodzić na siłownię trzy razy w tygodniu
- chodzić na basen dwa razy w tygodniu
- popracować bardziej nad brzuchem i okolicami talii
- pić codziennie czerwoną herbatę
- raz w tygodniu peeling kawowy!
- zadbać o dłonie, stopy i paznokcie i przygotować lepiej skórę do wiosny i lata
Kilka inspiracji różnej maści
- raz
- dwa podpatrzone oczywiście tu
- trzy
- niezmienne cztery i pięć
- sześć
- siedem
- osiem
- trochę dziewięć
- dziesięć również podpatrzone tu
Płytą miesiąca jest definitywnie Dreadsquad - The Riddim Machine
Ja dzisiejszy dzień rozpoczęłam ćwiczeniami z Ewą Chodakowską. Wszyscy z nią trenują, ale mnie jakoś strasznie nudził Skalpel (nie, żebym była taka wyćwiczona, tylko nie lubię robić w kółko tego samego;)). Ale dziś kupiłam jej nową płytkę i zobaczymy co z tego wyjdzie. Może też się skuś ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, dużo o niej słyszałam, ale raczej jednym uchem wpadało a drugim wypadało. Moim problemem jest brak samodyscypliny dlatego w grupie osiągam lepsze efekty bo czuję presję, że nie mogę przestać. Jakbym ćwiczyła sama w domu robiłabym pewnie przerwy. Ale mogłabym w ten sposób uzupełnić swój trening. Od dawna z nią ćwiczysz? Widać efekty?
UsuńJa rowniez musze cwiczyc w grupie. Mam mase DVD z cwiczeniami ale zawsze je porzucam.
Usuń