WSTĘPNE PLANY 2016

Mam olbrzymią nadzieję, że przyszły rok będzie jeszcze bardziej obfity w podróże niż ten (szczególnie w te motocyklowe). Już teraz planuję na koniec kwietnia po raz kolejny odwiedzić na cebuli Bałkany tym razem jednak zamierzam zrobić to na spokojnie, przeznaczając trochę czasu na zwiedzanie. Trasa najprawdopodobniej przebiegać będzie tak:

W jedną stronę przez Austrię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Czarnogórę, Macedonię do Grecji

 

A w drugą przez Macedonię i Serbię czyli standardowo, żebym mogła spotkać się ze znajomymi i w końcu porządnie zwiedzić zarówno Belgrad jak i Skopje


Właściwie przygotowania już powoli rozpoczęłam, w ubiegły weekend na targach turystycznych w Warszawie wyposażyłam się w kilka fajnych materiałów (przede wszystkim map):


Dlaczego znowu Bałkany na motocyklu? Bo uwielbiam ten rejon, życzliwość ludzi, fakt, że krajobrazy są nieziemskie a wszystko tanie jak barszcz. A, że najprawdopodobniej wiosną znowu będę musiała być na Korfu więc czemu miałabym tam polecieć samolotem jak mogę motocyklem? 







Ale oczywiście mapki to jedynie namiastka tego co muszę przed tym wyjazdem zrobić - najważniejszy jest serwis motocykla rozpoczynając od obszycia kanapy kończąc na zamontowaniu gniazda zapalniczki. Do tego stelaż pod kufry i standardowe przygotowania do sezonu. Oprócz tego trzeba poszukać noclegów (tym razem chyba couchsurfing) i dokładnie przygotować trasę, żebym wiedziała nie tylko gdzie zamierzam spać ale przede wszystkim co zamierzam zobaczyć. 

Teraz pozostaje mi więc dokładne zaplanowanie przejazdu przez Bałkany a już 1 maja muszę być na Korfu, żeby zobaczyć rozsławioną, chyba na cały świat, Wielkanoc Grecką, której najbardziej uroczyste obchody odbywają się właśnie tam. Maj powinien upłynąć pod znakiem dwóch kółek ale tym razem na myśli mam...rower a nie motocykl - dlaczego? Niedługo dokładniej przybliżę wam idę mojego nowego projektu, o którym niedawno pisałam, ale na chwilę obecną wystarczy, że zaproszę was na moją nową stronę wyspakorfu.pl gdzie możecie poczytać o zwiedzeniu Korfu rowerem w moim, jakże zajebistym towarzystwie :)

Nie wiem kiedy dokładnie ale pewnie w połowie maja (lub pod koniec) będę wracać z powrotem i tym razem nie zamierzam odpuszczać żadnych zlotów bo ostatnie dwa lata w sezonie mnie nie było przez co nie mogłam praktycznie w żadnym uczestniczyć.. 

Jednak na majowym wyjeździe do Grecji nie kończą się moje plany na rok 2016 - jeśli będą pieniądze to może w końcu uda mi się wybrać do Rumunii? Na pewno nie XT600 bo jestem pewna, że nie opanuję go na tyle, żeby pozwolić sobie na taki hardcorowe'y wyjazd ale kulturalnie, cebulką - czemu nie? Także Rumunia + Ukraina ale póki co bez konkretów, żeby nie zapeszać.

Tymczasem zachęcam do czytania:



Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

0 komentarze:

Prześlij komentarz

...