29.

Weekend upłynął mi rewelacyjnie, pojechałam (pilotując wycieczkę) na Jurę Krakowsko - Częstochowską i dałam sobie i uczestnikom taki wycisk, że po ponad 8 km marszu byliśmy wszyscy nie tylko zmęczeni ale też z siebie dumni i naprawdę szczęśliwi. Ponieważ nie należę do osób, które chodzą dużo po górach (chociaż nie ukrywam, chciałabym to zmienić) nie spodziewałam się, że dam radę dotrzeć do końca a do tego z uśmiechem na ustach zagrzewać ich do kontynuowania spaceru, a jednak udało się co jeszcze bardziej naładowało mnie pozytywną energią. Na pewno podzielę się relacją z wyjazdu i wrzucę kilka zdjęć przy najbliższej okazji!

Wczoraj dobiłam się jeszcze na basenie, ale muszę przyznać, że więcej czasu spędziłam na hydromasażach niż na faktycznym pływaniu. Naprawdę potrzebowałam rozmasować wszystkie mięśnie nóg bo inaczej nie byłabym dzisiaj w stanie wstać z łóżka. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to od przyszłego tygodnia zamierzam znowu zacząć chodzić na siłowni po małej przerwie związanej z moją chorobą, zauważyłam, że moja sylwetka trochę się wysmukliła, nogi stały się trochę bardziej jędrne i zbite, jednak stanowczo muszę popracować nad brzuchem.

Koniec ubiegłego tygodnia jak widać wspominam bardzo dobrze, a do tego wybrałam się w środę do Rossmanna, żeby zrobić zapowiadane zakupy. Wyposażyłam się w maskę do włosów Alterra, płyn do kąpieli Original Source  o zapachu malinowym i szampon do włosów z Joanny, którego nie było na liście ale musiałam jakiś zakupić, a o tym słyszałam wiele dobrego. Zobaczymy jak sprawdzą się nowe nabytki tymczasem dzisiaj mam zamiar zamówić kilka rzeczy z Avonu




Przepraszam, że moje zdjęcia w większości są takie ciemne, ale niestety mam mieszkanie raczej zacienione i jak nie mam odpowiedniego światłą dziennego to ciężko mi zrobić jaśniejsze zdjęcia.

Na moją listę rzeczy do kupienia trafiły dzisiaj produkty firmy Perfecta, na które natknęłam się w Lidlu. Wyglądają tak zachęcająco, że nie mogę się zdecydować, które sobie kupić!








Wczoraj wybrałam się do fryzjera, od jakiegoś czasu chodzę do sieciówki Lovely Look i jestem w miarę zadowolona. Oprócz farbowania zafundowałam sobie kurację wzmacniająco-nawilżającą i strzyżenie. Włosy wyglądają na zdrowsze, ale pani obcięła mnie tak, że z tyłu wyglądam trochę jak jeż. Mam nadzieję, że niedługo odrosną mi włosy, szczególnie na czubku głowy, żeby zniknął ten efekt szczotki (:
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

0 komentarze:

Prześlij komentarz

...