20.

Kiedy w niedzielę postanowiłam zebrać się w sobie i rozpocząć moje 30 dni zmian czułam, że jest to jedyne wyjście, żeby jakoś pomóc sobie i zawalczyć o więcej pozytywnej energii, która ostatnimi czasy ulatniała się ze mnie każdą możliwą drogą.

Nie będę się szczególnie rozwodzić nad tym co w moim życiu daje/dawało mi w kość bo nie o to chodzi, ale niestety wczoraj znowu napotkałam przeszkodę na swojej drodze i to dosyć sporą. Właśnie teraz, kiedy powolutku staram się zmieniać pewne rzeczy, które nie ukrywam, ciężko zmienić, znowu pojawia się coś co mi to utrudnia. To tak jakby ktoś próbował rzucić palenie, nie palił od kilku dni i nagle zostałby narażony na niewyobrażalnie duży stres.


Mam nadzieję, że jakoś wytrwam. Tydzień wyrzucania niestety nadal nie idzie mi najlepiej ale za to przeanalizowałam już swoje strefy do poprawy i strefy eksperckie.

Troszkę zepsułam plan działania przedstawiony na http://lifeskillsacademy.blogspot.com/ bo zrobiłam arkusz kalkulacyjny z wydatkami już dzisiaj, mimo że zaplanowany jest na dzień siódmy. Pospieszyłam się tak bo pieniądze są w moim życiu czynnikiem, który generuje najwięcej problemów a taki spis wszystkich wydatków jest idealnym punktem wyjścia dla lepszego panowania nad swoimi finansami.


Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

0 komentarze:

Prześlij komentarz

...