O treningu i saunie słów kilka




Jeśli chodzi o treningi w tym tygodniu to oprócz siłowni w poniedziałek (zajęcia znowu zostały odwołane) byłam godzinę na basenie, we wtorek spaliłam milion kalorii na zumbie, a w środę trochę się porozciągałam na pilatesie i pierwszy raz od kiedy mam karnet wybrałam się na saunę. Czwartek jest dniem wolnym więc siłownia jest zamknięta a z tego wnika, że jest to w tym tygodniu mój dzień przerwy. Dzisiaj niestety nie dam rady wybrać się na siłownię ale jutro planuję po raz kolejny zajęcia ze sztangami.

Jakiś czas temu pisałam, że opiszę pokrótce co dokładnie robię na siłowni. Każdy trening zaczynam oczywiście od rozgrzewki, zazwyczaj jest to 15 minut na rowerku lub orbitreku i rozciąganie. Potem robię ręce. Wszystkie ćwiczenia wykonuję w dwóch seriach po 15 powtórzeń z obciążeniem 5kg oprócz ostatniego, na plecy, gdzie pozwalam sobie na odrobinę większe obciążenie - 15kg



Biceps


Triceps, mięsień piersiowy, mięśnie naramienne

Triceps, mięśnie naramienne


Triceps


Mięsień najszerszy grzbietu, mięsień równoległoboczny, biceps, mięsień czworoboczny

Potem robię nogi z obciążeniem około 15-20kg, tak samo w dwóch seriach tyle, że tym razem po 20 powtórzeń.


Mięsień czworogłowy, mięsień pośladkowy, mięsień brzuchaty łydki, mięsień płaszczkowaty

Mięsień pośladkowy

Przywodziciel

Na koniec brzuch - 3 serie po 20 powtórzeń, obciążenie 25kg


Przedni mięsień brzucha

Cały trening zawsze kończę na rowerku, najczęściej wybieram interwały i jadę sobie około 30-40 minut. Czasem jest to orbitrek. Piszę o tym bo wiem, że wiele osób, które wybierają się po raz pierwszy na siłownię, szczególnie dziewczyn, nie wie za bardzo do czego służą urządzenia i często nie wychodzą poza obszar aerobów i spędzają tam całe godziny. Kilka lat temu też tak robiłam bo chodziłam do siłowni, w której nie było żadnego kompetentnego trenera, który wyjaśniłby co do czego służy i ułożył dla mnie trening. W ten sposób utknęłam wtedy na rowerku i orbitreku i wydawało mi się, że wszystko jest ok a ta cała reszta jest dla wielki mięśniaków. Nie, nie jest. Ten trening ułożył mi gość z mojej obecnej siłowni, jest ogólnorozwojowy i kończy się na aerobach bo chciałabym trochę schudnąć. Oprócz tego regularnie chodzę na różne zajęcia fitness bo obecnie moim celem jest tak jak pisałam - zrzucenie kilku kilogramów, ogólne poprawienie sylwetki i kondycji. Potem zobaczymy, na pewno trening ulegnie zmianie ale to dopiero za kilka miesięcy. Staram się go wykonywać co najmniej trzy razy w tygodniu. 

Chciałam też napisać wam kilka słów o saunie bo jest to definitywnie coś co zagości w moim życiu na stałe. Przed moją pierwszą wizytą dużo czytałam, żeby na pewno nie zrobić nic źle i właśnie tą, raczej niewielką, wiedzą chcę się podzielić.

Przede wszystkim zastanawiało mnie czy można saunę łączyć z wysiłkiem fizycznym. Otóż ogólnie rzecz biorąc nie jest to wskazane ponieważ sauna to również wysiłek dla organizmu. Mówię oczywiście o bardzo intensywnym treningu siłowym, po którym ktoś wybiera się na długi seans w saunie. Czytałam jednak, że sauna jako zabieg odnowy biologicznej może nam posłużyć jako regeneracja i można jak najbardziej zdecydować się na niego tuż po treningu - klik. Cóż, nie jestem specjalistą więc nie wydam jednoznacznego osądu. Wydaje mi się, że najlepiej potraktować to jako osobny zabieg niemniej jednak ja w środę byłam na pilatesie więc nie był to bardzo intensywny trening i pozwoliłam sobie zakończyć go relaksem w saunie. Zabrać należy ze sobą oczywiście ręcznik i klapki, jeśli w danym miejscu można użyć olejków warto się w nie wyposażyć.

W mojej siłowni rano dostępne są tylko sauny na podczerwień - temperatura powietrza wynosiła około 60 stopni, dość mało w porównaniu na przykład z sauną fińską, poza tym nie było w niej pary. Pomimo tak niskiej temperatury człowiek mocno się poci ze względu na promieniowanie podczerwone.

Dopiero po powrocie do domu doczytałam, że w takiej saunie można siedzieć ponad 30 minut! Ja skorzystałam z porady dotyczącej sauny ogólnie i zrobiłam sobie seans prysznic-sauna-prysznic-sauna-prysznic gdzie każdy pobyt w saunie trwał mniej więcej 10 minut. Podczas pobytu w saunie podczerwonej przez 30 minut organizm jest w stanie spalić nawet 900 kcal! Nic dziwnego, że wyszłam taka głodna (:

Sauna oczywiście oczyszcza organizm z toksyn, dzięki sposobie nagrzewania w saunie na podczerwień zostają oczyszczone również głębsze partie ciała. Dzięki regularnym wizytom w saunie poprawia się wygląd skóry, podobno zmniejsza również cellulit a ponieważ odblokowują się pory może być dla mnie zbawieniem bo od lat borykam się z zaskórnikami. Przede wszystkim jednak wizyta w saunie to relaks!

Ogólnie przeciwwskazania do używania sauny:
• ostre i przewlekłe choroby zakaźne oraz stwierdzone ich nosicielstwo,
• ostre choroby gorączkowe, w tym również początkowy okres choroby przeziębieniowej,
• gorączka oraz stan osłabienia organizmu po przebytej chorobie przeziębieniowej,
• skłonność do krwawień oraz urazy narządu ruchu powiązane z dużym obrzękiem stawowym,
• zaburzenia układu krążenia, choroby tarczycy, zaburzenia narządów wydzielania wewnętrznego,
• choroby skóry,
• okres kilkunastu godzin po intensywnym wysiłku fizycznym (np. mecz),
• okres 3 dni do kolejnego meczu,
• okres około 1 godziny po posiłku.
• nadciśnienie
• choroby serca
• alkoholizm
• wszelkie nowotwory w okresie ostrym

Wskazania
• przewlekłe nieżyty dróg oddechowych
• zapalenie zatok
• bóle stawów
• dyskopatie
• bóle korzonkowe
• stany po urazach
• zaburzenia snu
• trądzik
• nieżyty żołądkowe
• profilaktycznie (jako bodziec mobilizujący)

Suana na podczerwień ma dodatkowe zalety ponieważ infraterapia to lecznicze ciepło na kręgosłup, migreny, nerwobóle, bóle menstruacyjne, leczenie gardła, oskrzeli i zapalenia zatok, poprawia kondycję układu naczyniowo-sercowego więc jest wskazana przy żylakach czy hemoroidach a nawet problemach z krążeniem.

Przed moją pierwszą wizytą w saunie wzięłam zwykły prysznic, natomiast po wizycie użyłam peelingu - niestety mam dość drobnoziarnisty scrub więc efekt nie był powalający jednak wieczorem tego samego dnia urządziłam sobie malutkie spa w zaciszu domowym i oczywiście kąpiel zwieńczył peeling kawowy. Skóra była jeszcze przyjemniejsza w dotyku niż zwykle po tym zabiegu. Polecam!

Źródła: - Gieremek K., Dec L.: Problematyka odnowy biologicznej w sporcie, AWF Katowice, 1990
http://sauny-w-polsce.pl/ polecam serdecznie!
- filmik do obejrzenia
- świetny poradnik dla początkujących saunowiczów klik

Ja dopiero o niektórych rzeczach doczytałam po fakcie, chociażby o tym, jak wspominałam wcześniej, że w saunie na podczerwień można siedzieć ponad trzydzieści minut! Poza tym nie wzięłam dwóch ręczników, a uwierzcie mi ten, którego używałam w saunie nie nadawał się później pod prysznic. Nie pomyślałam też, że można się położyć i nie miałam ręczniczka pod stopy, żeby to uczynić. Kilka razy wytarłam pot z twarzy i ciała a nie jest to wskazane bo można podrażnić skórę. Następnym razem na pewno zabiorę ze sobą oliwkę do użycia po całym cyklu i oczywiście wspomniane dwa ręczniki. o by było na tyle z punktu widzenia początkującej saunowiczki, w niedzielę wybieram się po raz kolejny, obawiam się tylko, że będzie więcej osób ale zobaczymy.

Pamiętajcie też, że sauna hartuje organizm więc bardzo pozytywnie wpływa na odporność. Ja niestety ostatnimi czasy mam z tym spory problem  i łapię wszystkie możliwe choroby, poza ty mam astmę i naprawdę liczę, że regularne chodzenie do sauny dobrze wpłynie na mój stan zdrowia.

Na koniec tradycyjnie fajny kawałek i garść różnych rzeczy (:



[1] placki z cukinii, które mam zamiar wypróbować w weekend
[2] Makaron penne z łososiem i brokułami, chyba przetestuje jak mój piękny wyjedzie na delegację
[3] wywiad z Kubą z "Matura to Bzdura"
[4] 7 prostych sposobów na zmarnowany dzień
[5] świeżo wyciskane soki
[6] jak dobierać przyprawy znalezione tutaj
[7] lustrzanka online czyli obsługa dla żółtodziobów, znalezione również tutaj
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

23 komentarze:

  1. Na siłownię nie chodzę, chyba przez lenistwo, jedynie do czego się zmobilizowałam to jest bieganie :) a po twoim poście nie dość, że nabrałam ochoty na siłownię to jeszcze sauna! Nigdy na niej nie byłam a zalety jakie jej przytoczyłaś mnie zainteresowały(zwłaszcza walka z zaskórniakami i relaks nie wspominając już o cellulicie):D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sauna jest naprawdę świetna, gorąco polecam. Nie wiem czy efekty będą spektakularne ale na pewno są odczuwalne i widoczne nawet po pierwszej wizycie. Ja się czułam tak jakby mi ktoś wszystkie pory na skórze odetkał.

      Usuń
  2. Ja nie chodzę na siłownię ze względu na oszczędność kasy, ale planuję zacząć ćwiczyć siłowo jak pojadę na wakacje do domu rodzinnego- mój brat ma zestaw hantli, sztangę i inne takie i obiecał mnie "potrenować" ;)

    Też uwielbiam saunę, ale byłam tylko w parowej. Świetne są te aromatyzowane- moja ulubiona to alpejska- prawdziwy zapach sosen i natury :)

    A co do przeciwwskazań- lepiej nie iść przez pierwsze 2-3 dni miesiączki. Ciepło rozszerza naczynia krwionośne no i może nam spowodować znaczne wzmożenie krwawienia.

    Pozdrawiam
    Colette :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zapomniałam o tak oczywistym przeciwwskazaniu (:
      Nie byłam jeszcze w aromatyzowanej a w tej na podczerwień nawet nie wiem czy mogę używać olejków jakichkolwiek ale wątpię.

      Usuń
  3. i mi by się przydało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, mieliśmy się trochę posaunić z moim pięknym, a tu widzę, że przy chorobach tarczycy sauna nie jest wskazana... :( Ale nic straconego, spytam mojego lekarza, może jednak jest szansa ;)
    Też kiedyś myślałam, że dla mnie tylko rowerek, a cała reszta jest dla 'siłaczy', dopóki nie zaczęłam cudownego wfu na studiach. Odkąd zajęcia dobiegły końca, rozglądam się za dobrą siłownią.
    Korzystasz może z karty MultiSport albo czegoś w tym stylu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, kupuję sobie normalnie karnet u siebie na siłowni.

      Usuń
  5. Najlepszy tekst : Za ładna by ... hahha :-) Siłownia jestem juz znudzona wiec szukam dalej ... przydałby sie poradnik jak NIE zmarnowac dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żeby przełamać monotonię chodzę na różne zajęcia fitness i basen, a jesienią planuję kick boxing jak wszystko pójdzie po mojej myśli (:

      Usuń
  6. Powiem Ci szczerze, że nigdy nie byłam w saunie, a moment w którym mogłabym się wybrać, to właśnie po ostrym treningu, a teraz się dowiedziałam, że nie można. Hmm.. W sumie nie sądze, żeby była mi aż tak do życia potrzebna :) A piosenka już trafiła do ćwiczeniowej playlisty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja nie mówię, że nie można bo jak się poczyta więcej na temat sauny to często podawana jest jako idealny zabieg regenerujący dla osób, które regularnie trenują zaleca się ją zaraz po treningach. Chodzi mi o to, żeby brać pod uwagę, że sama sauna też jest w pewnym sensie wysiłkiem i dla amatorów niekoniecznie musi się sprawdzić tuż po intensywnym wysiłku fizycznym. Może przeciążyć organizm. Ale tak mi się TYLKO wydaje bazując na tym co wyczytałam.

      Usuń
    2. Rozumiem. W każdym razie dziękuję za informacje i rzetelnie przygotowany post.

      Usuń
  7. Ja nie przepadam za sauną, mi jest zawsze zbyt gorąco (tzn,. wiem, że powinno mi być, ale ja tam umieram po prostu). Z drugiej strony jak teraz przeczytałam, że dobra na nieżyty żołądkowe, to muszę się zastanowić, bo ja ciągle mam coś z brzuchem, także pomoc - oprócz antybiotyków - by się przydała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tym moim pierwszym razie naprawdę byłam zachwycona efektem, czułam się jakby ktoś mi odetkał wszystkie najmniejsze pory na całym ciele, skóra była inna w dotyku, ja lepiej się czułam i lepiej mi się oddychało, ale to akurat był chwilowy efekt co nie zmienia faktu, że dla mnie czyli astmatyka to naprawdę fajna sprawa się tam zaciągnąć powietrzem trochę porządniej niż zwykle (:

      Usuń
  8. świetny pierwszy obrazek! :D ja za siłownią nie przepadam, może to wynika z tego, że trafiłam na taka a nie inną. ćwiczę codziennie w domu :) ale z tą sauną to mnie zaskoczyłaś! nie wiedziałam, że niesie ze sobą takie korzyści :D ja raczej bym padła w takiej temperaturze niestety ;) fajny kawałek! ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słabo mi się robi, jak to czytam:D Twardziel :P Ja się na saunę wybieram i wybiera i wybrać nie mogę:/ A tyle dobrego słyszałam!
    Ruda Frela

    OdpowiedzUsuń
  10. szczerze powiem, ze za sauna nie przepadam bylam kilka razy po basenie i jakos mnie nie przekonala:)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny wpis, dobry trener na siłowni to podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję :))) Balerinki kupiłam rok temu, ale klasyczne to one nie są, mają powycinane trójkątne dziurki, w tym roku sa bardzo podobne na dziale Divided, kosztują bodajże 60zł, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. podoba mi się ta garść różnych rzeczy :)

    życie nie jest po to, by próbować być idealnym całe życie, ale by być codziennie lepszym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem to doskonale, a jednak nie zawsze o tym pamiętam (:

      Usuń
  14. moze czy wpisac Cie na liste? podaj fajny zestaw do maratonu i wpisuje Cie na liste :)

    OdpowiedzUsuń

...