12.04 - 26.04.2015 // polecane

Ostatnio niewiele czasu spędzam przy komputerze i dlatego tak sporadycznie piszę a na dodatek nie mam już tylu fajnych ciekawych stron do polecenia więc postanowiłam połączyć serię polecanych z ogólnem podsumowaniem (czyt. co u mnie słychać :))

Ten rok jest dla mnie wyjątkowo intensywny a ostatnie tygodnie jeszcze bardziej bo głównie mijają na szerokopojętych przygotowaniach do wyjazdu, do samej podróży ale też na ogarnianiu wszystkiego co muszę przed opuszczeniem Polski "zamknąć". Poza tym staram się zdrowo odżywiać, zadbać o siebie i swoje zdrowie, znaleźć czas na sport, na życie towarzyskie, filmy, seriale i książki czyli jednym słowem na nic więcej czasu nie starcza (a przecież nie pracuję!;))

Już jakiś czas temu obiecywałam napisać o moich ukochanych apkach, wizycie w herbaciarni i przygotowaniach do wyjazdu ale możecie wierzyć (lub nie) nie miałam kiedy do tego usiąść tym bardziej, że ostatni tydzień byłam na antybiotyku bo znów dopadło mnie zapalenie oskrzeli.



W skrócie więc co u mnie słychać i o czym chciałabym wspomnieć bo uważam to za warte uwagi:

1. Koniec kwietnia zbliża się wielkimi krokami warto więc rozliczyć się z akcji #wiosennamobilizacja - generalnie jestem zadowolona, definitywnie wzięłam sprawy w swoje ręce i udało mi się wystarczająco często (zdrowie nie pozwalało) ruszać, zadbać o dietę (zdarzała się pizza, kebab i piwo ale w ogólnym rozrachunku jestem zadowolona), kupić czystek, pić regularnie pu-erh i zioła, ograniczyć smażenie. Zrezygnowałam z pomysłu zagospodarowania balkonu bo za niecały miesiąc wyjeżdżam i nie miałby kto się nim zajmować pod moją nieobecność.


 


W ramach przygotowań do wyjazdu przygotowałam całą masę materiałów do nauki języków obcych, żeby miała się czym zająć w czasie wolnym. Sprawy uczelniane jeszcze nie zamknięte ale jestem na dobrej drodze.

Bardzo dużo uwagi poświęciłam w tym miesiącu swojemu zdrowiu, odwiedziłam alergologa i jestem w fazie regulowania swojej astmy. Syrop z dziewanny skończyłam ale nie odczuwam zbyt dużej różnicy po tygodniowej kuracji. Myślę, że dwukrotne zapalenie oskrzeli w tym roku i ogólne osłabienie organizmu nie pozwoliły by efekt był spektakularny. Pewnie jest to idealny dodatek do "regularnego leczenia" o czym przekonam się niedługo bo wróciłam do regularnego stosowania wziewów i tabletek. Olej z czarnuszki wciąż na tapecie.

Jestem niezadowolona jeśli chodzi o książki bo nie przeczytałam, chyba od połowy lutego, żadnej. Filmowo też nie było najlepiej, a o zdjęciach to w ogóle nie wspomnę (to akurat odbiję sobie w drodze do Grecji i na miejscu ;))



2. Na blogu przed wyjazdem chciałam napisać (jak już wspomniałam wcześniej) o:
- moich ulubionych aplikacjach na telefon
- herbatach i herbaciarni czyli jakie smaki ostatnio podbiły moje podniebienie, co to jest stewia i jak bardzo mi nie smakuje (czyli jak udało mi się pozbyć cukru i słodkości ze swojego życia)
- kilka słów o swojej pasji - w końcu sezon motocyklowy już w pełni, ja powoli przygotowuję trasę mojej podróży na Korfu, a na dodatek został mi ostatni wpis w ramach #kwiecieńwsłowach 

 

3. Odkryciem ostatnich tygodni był robiony w domu syrop jabłkowy do rozcieńczania z wodą - teściowa mojego ojca robi taki w Szwecji w sokowniku. Jak posiada się takie urządzenie to żadna filozofia a smak jest idealny, nie trzeba chyba nawet cukru dodawać i super zdrowy i pyszny napój gotowy, w połączeniu z zimną wodą gazowaną na lato powinien być idealny! A w sokowniku można robić soki ze wszystkich owoców. Jak wrócę do domu na jesień to oprócz sokowirówki na pewno kupię sokownik.


4. A co poza tym? Za mną szkolenie, które uzmysłowiło jak mało czaso zostało do wyjazdu. Do tego byłam w ubiegłym tygodniu na grzybach (tak, są pewne wiosenne, które pojawiają się w marcu i kwientiu), dużo razy udało mi się zrobić grilla, pochillować na powietrzu nad wodą i odpocząć




Ponieważ mój motocykl w końcu nadaje się do jazdy za mną pierwszy dłuższy wypad - motoserce w Żorach. Nie wiem czy byliście w miasteczku Twinpigs ale można się wybrać chociaż akurat nasz sobotni wypad był raczej rozczarowaniem bo na miejscu nieco się wynudziliśmy. Trasa super (oprócz wiatru, pierwszy raz po zimie takie podmuchy sprawiają, że czuję się jak reklamówka na wietrze ;)), ciepło i w ogóle och ach :)


Zapraszam na insta @ i na pinteresta @ a na koniec:


Blog o języku niemieckim, którego nie znałam wczesniej, a że ostatnio staram się odświeżyć znajomość tego języka jest jak najbardziej na czasie w moim przypadku [1]

Po raz kolejny polecam bloga koleżanki, która zna się na rzeczy i pisze fajne rzeczy [2]

Kilka fajnych "zdrowych apek" [3]

I  w tym tygodniu to tyle, ostatnio częściej siedzę na dworze niż przed kompem :)
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

1 komentarze:

  1. Jedziesz do Grecji? Dobrze zrozumiałam, że na motorze czy coś ze mną nie tak ? :)
    I dobrze, że więcej czasu spędzasz na dworze, teraz to o to chodzi, błędem byłoby tego nie robić.
    Zajrzę w linki, bo fajnie piszesz i przez to zachęcasz :)

    OdpowiedzUsuń

...