Wyzwania na nadchodzący tydzień

Ostatnio świetnie u mnie jeśli chodzi o aktywność fizyczną, całkiem dobrze z dietą, coś tam czytam, oglądamy bardzo dużo filmów,  coraz częściej gdzieś wychodzimy (udało nam się ostatnio nawet pójść do kina na Jack Strong), dużo się uczę i żyję na wysokich obrotach ale to jeszcze za mało. W nadchodzącym tygodniu mam kilka wyzwań, dzięki którym ten miesiąc będzie jeszcze pełniejszy (o ile oczywiście im sprostam :))






Przede wszystkim:
- wracam do picia pokrzywy - raz dziennie
- ostatnio nieregularnie pijam pu-erh a za to zbyt często sięgam po czarną z cukrem - pu-erh co dziennie, a zamiast czarnej, chociaż raz na jakiś czas, zielona/biała
- sok ze świeżych owoców x2
- szklanka wody z cytryną po przebudzeniu (też kiepsko z regularnością, a nie znam lepszego sposobu na pobudzenie pracy jelit)
- rumianek - niestety poszedł ostatnio w odstawkę, a nadal zdarzają mi się ciężkostrawne posiłki, po których byłby jak znalazł - jak widać muszę częściej otwierać szafkę z herbatami i ziołami :)

Przeglądając moje ulubione blogi natknęłam się na bardzo fajny post [1] i filmik na blogu azjatyckicukier.blogspot.com, który skłonił mnie do ponownego przemyślenia podejścia do swojej diety. Nie robię nic źle ale mogę robić to jeszcze lepiej :) Dlatego od dzisiaj mam zamiar regularnie jeść posiłki (nie robię tego od czasów liceum, jem kiedy akurat się trafi). Wiem, że nie jest to nic prostego trzymać się takiego planu ale mam nadzieję, że mi się uda - ze śniadaniem i obiadem nie powinnam mieć problemu, zobaczymy po pierwszym tygodniu czy może nie znajdzie się lepsza godzina na drugie śniadanie i kolację . Po wstępnym przeanalizowaniu tego tygodnia wypada, że najlepiej będzie rozplanować to w ten sposób:

6:30 pobudka
7:00 śniadanie
11:00 drugie śniadanie
14:00 obiad
+ przekąska w pracy
19:30 kolacja

Podoba mi się pomysł z 12 h przerwy między kolacją a śniadaniem, u mnie wychodzi 11.30 ale ze względu na pewną nieregularność moich poranków nie mogę jeść śniadania później bo w niektóre dni byłoby to po prostu niemożliwe.

Tworząc rozpiskę postanowień na ten miesiąc [1] umieściłam tam wyzwania  z hello zdrowie - niestety zarejestrowanie się tam stanowi dla mnie chwilowo przeszkodę nie do pokonania, nie wiem czy ze mną jest coś nie tak ale od żadnej strony nie wiem jak to ugryźć. Mam nadzieję, że szybko to ogarnę bo jest tam wyzwanie dotyczące jedzenia posiłków o regularnych godzinach :)

Generalnie, mogę całkiem szczerze powiedzieć - ostro się wzięłam za siebie i z dnia na dzień jestem szczęśliwszym człowiekiem!


Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

6 komentarze:

  1. Ja jem regularnie, ale zawsze miałam problem z jedzeniem śniadań - ostatnio się pilnuję i czuję się o niebo lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzę o tym, żeby wprowadzić regularne posiłki, ale jeszcze mi do tego kawałek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też ciężko z regularnością jeśli chodzi o posiłki ale staram się mam nadzieję, że dojdę w końcu do perfekcji :D

      Usuń
  3. U mnie najgorzej z obiadami - pracuję na milion zmian - raz od 8, raz od 10, raz od 12, raz od 14... Trudno mi ogarnąć jedną porę obiadową, ale opanowałam to prawie do perfekcji. Ze śniadaniami trochę gorzej, staram się nie zaczynać dnia od kawy z mlekiem, która na starcie zakwasza organizm, no ale ciężko mi się odzwyczaić ;) A pokrzywę też piję raz dziennie, czarnej herbaty w ogóle - tylko zielone i białe :)
    PS Tworzy się post o lumpeksach w Kato :D Chciałaś - masz ;) O wydarzeniach kulturalnych też już jedne był, pojawi się pewnie w piątek kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo super dzięki :) na pewno skorzystam, biorę udział w szkoleniu w kato teraz więc może uda mi się wyskoczyć do jakiegoś lumpa, znam tylko ten Skandynavian czy jak mu tam niedaleko Urzędu Wojewódzkiego (mają czasem fajne książki po angielsku).

      Sama też pracuję na różne zmiany, no może nie do końca ale zaczynam o różnych porach i mam wyrywkowo różne lekcje rozsypane po całym tygodniu i nie ma praktycznie opcji, żebym codziennie mogła zjeść obiad o tej samej godzinie ale staram się bo na pewno by mi pomogły regularne pory posiłków.

      Usuń
  4. U mnie niestety kiepsko z regularnością. Muszę się chyba wziąć za siebie, spisać gdzieś postanowienia i starać się z nich wywiązywać. PS. Jak smakuje pokrzywa? ;)

    OdpowiedzUsuń

...