- rok wydania danej płyty czy singla nie ma znaczenia, możliwe są tu też utwory starsze
- nie jest to plebiscyt, są tu też kawałki, których nie lubię jakoś szczególnie ale po prostu były, zaprzeczyć się temu nie da, odcisnęły się więc w jakiś sposób na tym, jak muzycznie "brzmiał" (wyglądał chyba nie pasuje za bardzo?) ten rok
Trzy naprawdę dobre płytki:
1. Dreadsquad - The Riddim Machine - bezdyskusyjny numer jeden, dla mnie mistrzostwo świata, kto nie słuchał koniecznie klik. Tworzę posta z pozytywną playlistą, najchętniej dodałabym tam całą tą płytkę.
2. P!nk - The truth about love - jestem jej wierną fanką od początku, każdy album do tej pory odpowiadał mi w mniejszym bądź większym stopniu, ten nie jest wyjątkiem. Klik
Muszę wyróżnić Try, głównie za teledysk
3. Tego miejsca w sumie nie byłam pewna, wybrałam ostatecznie Strachy na Lachy - !TO! chyba przeważyło to, że to jeden z moich ulubionych zespołów
Na wyróżnienie zasługuje płyta African Roots
1. Evolution : Earl 16
2. Visions Of Pablo : Pablo Gad
3. Color Barrier : Leroy Brown
4. Where Is Your Love Mankind : Rod Taylor
5. Come Mek We Run : Pablo Moses
6. No Love : Leroy Sibbles
7. Brimstone And Fire : Wayne Jarrett
8. Jah Jah Children : Sugar Minott
9. Love Shines Brighter : Culture
10. African Roots : Leroy Brown
11. Lonely Singer : Pablo Moses
12. Time Of Decision : Leroy Brown
13. From Creation : Clive Hylton
14. Give I Fi Name : Pablo Moses
15. Jah Fire Will Be Burning : Hugh Mundell
16. Mr. Money Man : Rod Taylor
17. Them A Payaka : Culture
18. Tripe Girl : The Heptones
Za to negatywnie zaskoczył mnie nowy album Daf Punk. Płyta, o której nie sposób nie wspomnieć to Bracia Figo Fagot - Eleganckie Chłopaki, BFF to chyba teraz najpopularniejszy zespół w Polsce. Ja mam do nich słabość z wielu powodów, raz sentyment ze względu na inną twórczość jednego z braci - Kapitan Bomba, Git Produkcja, ZF Skurcz, poza tym jak można nie lubić disco w takim wydaniu?!
Jeśli chodzi o utwory to oczywiście muszę wspomnieć o "Blurred Lines" czy "Get Lucky", które przejadły mi się prawie tak bardzo jak "Feel This Moment" (Aguilera & Pitbull), "Next to me" (Emeli Sande), "Roar" (Katy Perry) co wcale nie oznacza, że uważam te kawałki za beznadziejne. Nie. Za pierwszym razem były całkiem ok, ale niestety w samochodzie słucham radia przez co szybko pojawił się u mnie odruch wymiotny jako reakcja na wyżej wymienione piosenki. Jakby nie mogli naprawdę nie puszczać tej samej piosenki co 20 minut. Na przykład "Monster" (Rihanna&Eminem) nadal mi się podoba, ale daję mu jeszcze dwa tygodnie.
Takimi naprawę wpadającymi w ucho utworami nazwałabym:
Takimi naprawę wpadającymi w ucho utworami nazwałabym:
- "Hey Ho" (The Lumineers) jeśli dobrze pamiętam pierwszy raz usłyszałam ten utwór w jednym z odcinków "Kości", to była miłość od pierwszej nuty <3
- "Let Her Go" (Passenger)
- "Sail"(Awolnation)
- "Radioactive" (Imagine Dragons)
+ "Waiting All Night" (Rudimental feat. Ella Eyre) za video
To właściwie tyle jeśli chodzi o moje osobiste hity i kity z list american top shit, ale to na pewno jeszcze nie koniec. Jakiś czas temu, chyba mniej więcej rok, oglądając Brytyjski X Factor zakochałam się na zabój w Lucy Spragan jak wyskoczyła na scenę w gitarą i zaśpiewała #BeerFear/#LastNight ("when you wake up on Sunday and you've got..yyy... a "beer fear""), przepadłam. Tekst mnie po prostu rozwalił, zaczęłam więc śledzić jej losy w programie, na "Tea&Toast" się popłakałam (i know, pathetic) ale przyzna chyba każdy, że dziewczyna ma talent po prostu kompleksowy. Teksty ma zajebiste, zresztą jej kawałki są po prostu od razu gotowe, nie ma czego zmieniać, nic dodać nic ująć. Lucy odeszła z programu w trakcie jego trwania. Swoją pierwsza płytę nagrała w 2011 czyli na długo przed udziałem w X-Factor, to na niej znajduje się oryginalna wersja piosenki "Last Night", którą Lucy zaśpiewała na castingu.
W 2013 ukazała się jej druga płyta Join the Club, na której jest "Tea & Toast" ale również nowsza wersja "Last Night" i kilka innych fajnych kawałków:
Płyta Lucy nie pojawiła się na samym początku tego wpisu bo przyznam się szczerze, że nie miałam okazji posłuchać jej całej więc nie znam wszystkich kawałków. Założę się, że będę jej słuchać całej bez przerwy bo do tej pory każdy singiel trafiał w mój gust.
Trochę trafiło też na moją playlistę utworów polskich:
Trochę trafiło też na moją playlistę utworów polskich:
Mesajah & Bednarek - Szukając szczęścia
Grubson - Na szczycie
Alternatywny klip na (wyprawa na Nanga Parbat)
Farben Lehre & Gutek - Anioły i Demony
Enej - Lili
W sumie nie wiem, chyba to by było na tyle. Tak bardzo ogólnie i w skrócie. Pewnie poprzypomina mi się jeszcze co nieco to będę aktualizować (:
Mam tylko nadzieję, że ten rok będzie bardziej muzyczny !
Mam tylko nadzieję, że ten rok będzie bardziej muzyczny !
uwielbiam "Try", super piosenka i teledysk, choć całego albumu nie słuchałam :)
OdpowiedzUsuńBednarek to nie moja klimaty, moja siostra ciągle mnie katuje właśnie tym kawałkem :d
Strachy na Lachy i Pink dość lubię. Tak myślę, że gusta muzyczne mamy całkiem inne :)
OdpowiedzUsuń"Try" jest super. "Blurred Lines" leciało w wakacje na okrągło, ale dobrze mi się kojarzy z obozem i nie przeszkadzało mi to ani razu, gdy się powtarzała :) Widzę "Radioactive", jak ja to kocham :D
OdpowiedzUsuńooo dużo muzyki, to czego potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Pink oraz Enej. :)
OdpowiedzUsuń