Życie na nowo czas zacząć

Nie bardzo wiem czy mam ochotę przybliżać komukolwiek po raz kolejny mój życiorys. Jest on trochę urozmaicony, trochę się w moim życiu wydarzyło ale trochę też nie. Teraz nastał czas na kolejny zwrot, ten moment kiedy znowu będę układać wszystko na nowo. Powtórzę to po raz tysiąc trzysta czterdziesty ósmy - przez ostatnie dwa lata z hakiem, a może i trzy, moje życia, poglądy i wszystko stanęło na głowie. Pisałam na blogu, około 8 miesięcy temu, że rok 2011 to był jednocześnie przełom i rok marazmu. Miałam w swojej małej głowie jakieś pomysły, poglądy i wartości, ale wszystko wzięło w łeb. Nadszedł moment otrzeźwienia, na początku ciężki do przełknięcia z czasem jeszcze gorszy. Wszystkie te moje małe rzeczy okazały się stać na złych fundamentach, okazało się, że jestem całkiem nieogarnięta i sama się oszukuję bo tak trzeba. A zresztą sama już nie pamiętam czemu myślałam, że to co robię jest w porządku dla mnie i że chcę to robić. Pamiętam ten zawód moją osobą. Ale tak na dobrą sprawę to było dawno, dwa lata temu. Ubiegły rok był drugim etapem, kiedy coś w końcu poukładałam jak należy i postanowiłam co i jak mam dalej robić. Dostałam fajną pracę, wybrałam się na studia magisterskie i zdecydowałam się jaką ścieżkę kariery wybieram. Ale chyba jestem pracoholikiem bo szybko okazało się, że mam trochę za dużo wolnego czasu i zaczęłam znowu na ślepo go zatykać, żeby tylko coś robić. Każda wolna, niewykorzystana minuta była dla mnie jak szpilka, którą wbijałam sobie w mózg - "Marnujesz czas!" - powtarzałam sobie zapełniając kolejne minuty bezsensownymi działaniami. I zaniedbywałam to w czym mogę być dobra na rzecz dokładania coraz to nowych przedsięwzięć,  których i tak miałam nie doprowadzić do końca.

I znowu, kilka dni temu na głowę spadł mi kubeł z zimną wodą. Nie wiem kto rzucał i skąd, ale idealne miał wyczucie czasu. Bo zatrzymałam się, zrobiłam rachunek sumienia. Napisałam sobie wszystkie rzeczy, które chcę w życiu osiągnąć od kupna odkurzacza przez objechanie na motocyklu Skandynawii po skończenie studiów i założenie rodziny. Spojrzałam na tą kartkę i uderzyło mnie jak mało robię teraz, żeby to wszystko zrealizować. Za to na kartce nie było kilku rzeczy, które są zwieńczeniem moich obecnych działań. Pytanie nasunęło się samo - po co robisz to, to, to i to skoro wcale nie marzysz o tym, żeby doprowadzić to do końca? A czemu nie robisz tego, tego i tego skoro mogłabyś za rok być w połowie drogi do zrealizowania tego, tego i tamtego punktu? 

Ach banalne, prawda? Mieć cel i go realizować. Ale ja póki nie mam czarno na białym przed sobą na kartce tej listy to się gubię. Rada jest prosta - ogarnij się! Powinnam powtarzać to sobie codziennie przy myciu zębów. 

Tak czy inaczej uświadomiłam sobie pewne rzeczy i jest ok.Teraz znowu muszę to wszystko poukładać na nowo, łatwo nie będzie bo zrezygnowałam z kilku spraw, do których zdążyłam przywyknąć. Czasu mam nagle aż nadto i nie jestem jeszcze w stanie go dobrze wykorzystać, ale nie mam zamiaru się bez potrzeby denerwować i dam sobie czas, żeby zorganizować sobie czas.

Uff, od razu poczułam się lżejsza!

Tak trochę z innej beczki na http://glovestar.pl pojawiły się nowe plugi, w których się zakochałam i definitywnie trafiają na moją listę rzeczy do kupienia.  

 

Poza tym wczoraj miałam nieprzyjemny wypadek na motocyklu. Nikt nie ucierpiał, ja się trochę poobijałam. Nie będę wnikać w przebieg zdarzenia bo nie mam siły ani chęci, niestety muszę odpuścić sobie basen na kilka dni i obawiam się, że siłownię również, a miałam na początku tygodnia kupić sobie karnet. Zobaczymy, może w poniedziałek będzie już lepiej. W każdym razie patrzcie w lusterka, motocykle są wszędzie (:



TWO CHIPS - na poprawę humoru (:


Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

3 komentarze:

  1. no tak, ja sala staram sie jak najbardziej przyblizac sie do celow, ktore sobie wyznaczam. rachunek sumienia niezle pomaga - jesli chcemy cos osignac, trzeba przestac sie zastanawiac i robic jak najwiecej w tym kierunku! a potem miec satysfakcje i komfort psychiczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wiele osób marnuje czas nie będąc samemu ze sobą szczerym i nie dając sobie chwili na zastanowienie się co dalej, czy ja tak chcę, czy może właśnie chcę czegoś innego,
    Wydaje mi się, że niewielu ludziom udaje się z takiego błędnego koła wyrwać. Gratulacje dla Ciebie!! Teraz zostaje tylko czekać na sukcesy, bo ich osiągnięcie to w sumie tylko kwestia czasu.
    Super super super!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, też tak sądzę i bardzo się cieszę, że z dnia na dzień jestem bardziej świadoma jak to wszystko działa.

      Usuń

...