Jak ubarwić sobie szarą codzienność?

Za oknem tragedia, dzisiaj zaspałam i ledwo zdążyłam na fitness, na którym z kolei prawie straciłam przytomość bo nie zjadłam śniadania. Zimno jest, wczoraj padał deszcz, śnieg i nie wiem co jeszcze, znowu spodnie mam mokre bo je przydeptuję a wszędzie mokro na chodnikach. I jak się ogarnąć i dodać sobie odrobinę koloru? 





Zmień coś w swoim otoczeniu albo w swoim wyglądzie - kobiety wiedzą najlepiej, nic tak nie ładuje pozytwną energią jak zmiana fryzury (: U mnie najlepiej sprawdzają się zmiany koloru. Jak dla mnie wystarczy pomalować paznokcie na jakiś szalony kolor, poprzestawiać meble w salonie, zmienić wystrój - ozdobne poduchy pod kolor zasłon i kilka dodatków. od +10 HP do +50 HP


foty z legitymacji dają radę - teraz znowu mam czerwone btw :p

Idź na koncert, dla mnie wyładowanie się na dobrym koncercie działa jak terapia. Można się napić, wyskakać, wytańczyć, posłuchać muzyki, spotkać ze znajomymi i to wszystko w jednym. +20 HP

Strachy na Lachy
Idź na spacer, może być z psem, ale koniecznie z aparatem! + 20 HP

Ubrudź się! Jak mam zły humor, to często pomaga mi brudzenie się - może być błotem (tu dobrą opcją jest koncert w deszczowy dzień w plenerze - wtedy mamy dwa w jednym) - możliwości są różne na przykład rower czy moto w terenie. Jak nie macie takiej możliwości wystarczy kubeł z farb a, też jest fajnie (może być przy okazji malowania pokoju :)) - dla mnie +50 HP


Uśmiechnij się! + 50 HP

Wypij dobrą kawę / herbatę i pooglądaj STARE zdjęcia - ja jestem dzieckiem lat '80, jak nazwa mojego bloga wskazuje. Jestem tak sentymentalna, że dupa boli. Jak mama wyciąga zdjęcia albo pieniądze sprzed wojny to łzy w oczach mam - możecie wierzyć lub nie. Mieszkanie, w którym mieszkam jest kopalnią pamiątek - medali z PRL, kawiarek, których nie wiem jak użyć, termosów z lat '50 ale do tego jest tu pełno zdjęć sprzed wojny i z czasu po wojnie, monet, gazet (mam jeden egzamplarz z 1918) - mnie to jara tak, że hoho! +100HP

Zrób coś szalonego! +50 HP


Na zdjęciu to nie ja, sorry bejbe, jak kiedyś tu trafisz, wiem, że wybaczysz :)

Jest jeszcze milion opcji, co wam dodaje koloru w życiu? :)
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

8 komentarze:

  1. U mnie chyba jednak najbardziej sprawdza się fryzjer. Miałam równie szeroką paletę kolorów, co Ty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czerwone są w Twoim stylu, bardzo motywujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że czerwone sa w moim stylu :) chociaż różowe też dają radę :P

      Usuń
  3. u mnie spaxcer tylko powodue depreche, zwlaszcza jak jest tak szaro jak teraz;p ale staram sie jakos przetrwac, bo niedlugo wyjezdzam z polski, wiec to mi daje radosc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez jestem taka sentymentalna. Gdy przychodzę dziadków to lubię zaglądać do starych dokumentów moich przodków, zdjęć. To jest historia. Takie pamiątki mają ogromną wartość dla mnie.
    Mnie koloru w życiu nowe piosenki pojawiające się lub spędzanie czasu ze zwierzętami. Moje pieski sa ciągle wesołe i zadowolone, wiec jak tu się nie uśmiechnąć?

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Twoich pomysłów stosuję spacer z aparatem - uwielbiam robienie niezwykłych zdjęć, jednak podczas zimy nie robiłam takich spacerów, bo wszystko wyglądało nijak. Zima po prostu mnie nie kręci i jak niedźwiedź mogłabym ją przespać. Jeszcze zakupy poprawiają mi humor - to znaczy odwiedzanie sklepów nieśpiesznie, bez wyraźnego celu, tzw. ciuchlandów też, mam swoje ulubione, gdzie zawsze czeka na mnie jakaś perełka :)

    OdpowiedzUsuń

...