13.06 - 06.07 // instamix

Pomimo iż ludzi nie ubywa ja w końcu, po prawie dwóch miesiącach, zaczęłam w pełni ogarniać mój rozkład dnia i tygodnia przez co znalazł się i czas na odpoczynek i na czytanie i na seriale i na plażing i na wycieczki. Nadal 90% to praca ale jednak powoli odzyskuję siły i zaczynam przyzwyczajać się do tej okropnej wilgotności powietrza i coraz większych upałów.

Ostatnie tygodnie były ciężkie, szczególnie psychicznie ale udało się odnaleźć równowagę. Niestety nadal nie mam w sobie wystarczająco dużo siły i samozaparcia, żeby zapisać się na siłownię ale chyba w końcu to nastąpi. Moje treningi też poszły w zapomnienie ale myślę, że to kwestia najbliższych tygodni aż do nich powrócę. Generalnie nie mam czasu na uochany pu-erh czy yerbę bo nie ogarnęłam do tej pory kuchenki (muszę ją umyć i wykombinować jakiś garnek :)), dieta też leży i kwiczy chociaż nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam tyle świeżych owoców i warzyw co tutaj więc chyba nie jest źle. Staram się ograniczyć spożycie mięsa bo docelowo chcę w końcu z niego zrezygnować (nie wiem kiedy ale jest to cel na dalszą przyszłość). Wystarczająco długo nad tym myślałam i jednak wszystko przemawia przeciw mięsożerstwu :)

 

 

 

 

 

 

 

 


Także w ramach małego posumowania kilka zdjęć. Zamierzam w najbliższym czasie zająć się w końcu nauką greckiego, odrobiną ruchu bo zaczęłam się czuć niezbyt dobrze sama ze sobą, chyba pora zorganizować hantle. Poza tym do końca lipca muszę ogarnąć moją pracę magisterską bo jak tego nie zrobię to oficjalnie się załamię. Z dnia na dzień coraz częściej myślę też o swojej podróży powrotnej, liczę na to, że ktoś będzie mi towarzyszył ale nie wiem czy będzie to mój niemąż czy nie :(

W każdym razie wstępna trasa będzie wyglądała jakoś tak chociaż nie wiem gdzie jechać dalej, dopiero zaczynam planowanie i kalkulowanie kosztów, wszelkie sugestie mile widziane ! Chcę dobić do 3k km, wyjechać na samym początku października i w połowie być w Polsce. Czasu jeszcze zostało w cholerę ale z tego co zdążyłam zauważyć to zanim się obejrzę będzie już po sezonie a ja znowu obudzę się z ręką w nocniku.




Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

2 komentarze:

  1. świeże owoce i warzywa z południa Europy, najlepiej! :) ja też niedługo ruszam w podróż, kierunek Gruzja! :D
    baw się dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewien czas straciłam z oczu Twój blog, dziś zaglądam, a tu tyle nowości. Żyjesz pełną gębą :-) Koty - wdzięczne modele i przesłodkie stworzenia.

    OdpowiedzUsuń

...