Praca nad nawykami ;)

Niestety ostatnio bardzo odeszłam od kilku nawyków, które udało mi się już raz wcześniej wypracować a teraz zamierzam do nich powrócić. Przez ostatnie dwa miesiące nie było mnie na siłowni, najpierw z powodu wyjazdów a teraz niestety przykuła mnie do łóżka choroba i praktycznie od dwóch tygodni jestem kompletnie bez sił. Oby ustąpiła jak najwcześniej bo nie ukrywam nie należę do osób, które chorować lubią (chyba nikt nie lubi) a już na pewno nie lubię siedzieć w jednym miejscu i nic nie robić. Plusy z tego są takie, że jestem na czwartym sezonie Stargate (oglądam drugi raz od początku bo uwilebiam!) i miałam czas wszystko sobie na spokojnie przemyśleć i zaplanować, żeby ten rok był taki jak ja chcę i mam nadzieję, że faktycznie uda mi się to wszystko zrealizować.



W najbliższym czasie zamierzam pracować przede wszystkim nad zdrowymi nawykami i rozpoczynac każdy dzień wodą z cytryną. [Wiem, że banał, wiem wiem] Kiedy faktycznie udawało mi się codziennie rano wypijać szklankę znacząco poprawił mi się metabolizm, pewnie też dlatego, że śniadanie jadłam pół godziny po przebudzeniu. Nie pijąc wody czasem zdarza mi się jeść coś od razu.

Zamierzam wrócić też do picia herbat i ziół. Przede wszystkim chcę zredukować picie czarnej herbaty, bo tej piję zdecydowanie za dużo. Jest to jedyna herbata, którą słodzę i wolałabym trochę ją ograniczyć. Będę więc stopniowo zamieniać ją na herbatę zieloną i yerba mate. O tej drugiej naczytałam się i nasłuchałam już za dużo dobrego, zalecana jest dla astmatyków a to poniekąd dotyczy mnie. Chcę też znowu pić pu-erh.

W jaki sposób zamierzam wprowadzić te zmiany? Muszę na pewno kupić i yerbę i zestaw do jej parzenia, wyposażyć się w świeże zapasy herbaty zielonej i pu-erh. Najpierw czeka mnie kilka godzin oglądania czajnikowego, gdzie na pewno znajdę odpowiedzi na to jakiej firmy herbaty wybrać, żeby nie żałować :)

Poza tym zioła. Skoro chcę rezygnować z herbaty czarnej czasem mogę napić się rumianku czy pokrzywy, dużo dobrego czytałam też na temat czystka. Polecam dla palaczy artykuł Klaudyny na temat dopieszczania płuc ziołami ;)

Pierwsze co zamierzam zrobić, żeby wprowadzić te nawyki to porządki w szafce z herbatami, punkt drugi to zakupy, punkt trzeci stopniowe wprowadzanie ich w życie.

Herbaty herbatami ale naczytałam się też ostatnio sporo o orzechach piorących np. u Mo i korci mnie, żeby je wypróbować. Z kolei w kwestii diety chciałabym  ograniczyć makaron, ryż i pieczywo (obecnie jem tylko mieszany chleb albo ten, który upiekę sama ale chcę go całkiem wyeliminować) - generalnie zmniejszyć spożycie pszennicy (więc i mniej pizzy). Nawet mi się to udaje i coraz rzadziej jem na śniadanie pieczywo, stawiam głównie na jajka i sałatki, niestety nadal często jemy pizzę, która zastępuje obiady i kolacje jak nie chce nam się gotować a to trochę lipa.

Wracam na siłownię - moje treningi będą się opierać na tabacie i crossficie + ewentualnie jakiea aeroby, niedziela ma być dniem odpoczynku (basen, sauna).

Nie jestem eko świrem - jem fast foody, mięso i generalnie nie dbam o siebie jakoś szczególnie, ale chciałabym bardziej. Nie zamierzam jednak przechodzić teraz na weganizm, odmawiać sobie już ZAWSZE pizzy czy piwka do karkówki na zlotach. Chcę jednak odciążyć mój organizm, odzyskać siły i zadbać o siebie o wiele bardziej niż do tej pory (nie dajmy się jednak zwariować).
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

8 komentarze:

  1. Też nie jestem eko-świrem i nie zamierzam obwarowywać się zakazami, jednak akurat postanowienia, o których wspominasz to samo zdrowie. Orzechów piorących nie próbowałam ale już czaję się na ich zakup. Również, mimo postanowienia biegania w każdą pogodę, pierwsze zimne dni wystraszyły mnie już w grudniu i teraz czekam już na wiosnę, by ponownie wystartować, bo tylko bieganie powodowało u mnie to poczucie lekkości, żadne spacerowanie tego nie dało rady zastąpić.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja właśnie piję regularnie wodę z cytryną i efekty są świetne :)) powodzenia z realizacją planów!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też ograniczam pszenicę. co do ćwiczeń, sama się rozchorowałam i nie wykonywałam moich dziennych workoutów :< :< ale od dziś znów zaczęłam! powodzenia z nawykami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Woda z cytryną jest bardzo dobra, też chciałabym się zmobilizować żeby ją pić po wstaniu. Ale tak naprawdę wiem, że nie znajdę na to czasu, bo rano szybko muszę biec na tramwaj, ledwo zdążę zrobić poranną toaletę i już trzeba wychodzić, a wcześniej wstawać nienawidzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. powodzenia! tez bym chciala sie zmusic do picia rano wody i chodzenia na silownie.. ale cos nie idzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Także staram się pracować nad zdrowymi nawykami. I nad tym z poranną wodą z cytryną - choć banalnym - także :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Woda z cytryną - staram się ją u siebie wprowadzić,ale mam z tym mega problem,bo zwyczajnie nie lubię wody!
    Ale trudności są po to żeby je pokonywać - także mam nadzieję, że wreszcie mi się uda! :)

    OdpowiedzUsuń

...