Wyjazdowo


Przygotowania do pierwszych dwóch wyjazdów uważam za zamknięte, jutro wybieram się do Bułgarii, a w poniedziałek do Grecji. Między jednym i drugim wyjazdem, czyli od powrotu z Bułgarii do wyjazdu do Grecji mam 8 godzin przerwy, mam nadzieję, że się przepakuję i trochę prześpię (:

Większość z planów na ten tydzień udało mi się zrealizować, zamówiłam już na allegro dwie książki po angielsku "On the Road" Kerouc'a, którą czytała ładnych parę lat temu ale postanowiłam odświeżyć oraz JOHN KENNEDY TOOLE - A CONFEDERACY OF DUNCES, nie wiem czy w ogóle jest w polskiej wersji językowej. Oczywiście poczyniłam też inne zakupy:


Nie ukrywam, że ten zapach żelu pod prysznic OS Spearmint Shower całkiem mnie urzekł, pachnie jak guma do żucia i kojarzy mi się z idealnym orzeźwieniem. Sopot Spa to od dawna mój ulubieniec, nie miałam chyba nigdy lepszego żelu pod prysznic ale butelka jest zbyt duża do zabrania do torby. Garnier chyba jest wszystkim znany, odżywka wychwalana pod niebiosa, zobaczymy czy postawi moje włosy na nogi.

Ukradłam mamie kilka książek z jej biblioteczki, na pierwsze wojaże jedzie ze mną Mendoza i Alicja, Dostojewski może wybierze się ze mną do Grecji, zobaczymy. Mam też zapas materiałów do egzaminu  i dużo zapału, żeby je opanować, mam nadzieję, ze na tym się nie skończy.


Także chwilowo wybywam (:

[1] jak dobrze spędzić wolny dzień!
[3] recenzja książki podróżniczej, po którą z chęcią sięgnę
[4] Red Lipstick Monster 
[5] świetna gra towarzyska, muszę ją mieć!
[6] [7] piękne zdjęcia x2
[8] 10 sposobów na dodanie sobie energii!
[9] nowa kolekcja Croppa <3 stara miłość nie rdzewieje!
[10] jak cieszyć się życiem - koniecznie przeczytaj!
[11] klub Polek
Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

4 komentarze:

  1. Alicja jedzie? Szkoda, że nie ja ;) W tym roku wyjazdów nie będzie. Trudno, odbiję sobie w najbliższym wolnym czasie ;)
    Powodzenia, wracaj cała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te żele Original Source - są praktycznie w 100% naturalne, ja używam limonki. Co do Ziaji miałam dłuuuugi etap tych kosmetyków, ale ostatnio wywaliłam już resztki :). Szamponów garniera używałam kiedyś i powiem szczerze, że nie przepadam za nimi, choć stosowałam różne rodzaje to nie polecam. Teraz używam Pharmaceris (kupuję w aptece) i jestem jak najbardziej zadowolona.

    O książkach niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo z tego co pamiętam żadnej nie czytałam.

    ale, ale... zapomniałam on najważniejszym - udanej podróży i dużo słońca!

    Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Po co Ci te wyjazdy, u nas też są tropiki :)
    Mendoza świetny, też go czytałam w jakieś upalne lato, mocząc się w dmuchanym basenie ;)
    Udanych wojaży!

    OdpowiedzUsuń

...