W Rumunii z kolei piszczy biedą ale jest o wiele czyściej niż w Bułgarii. To właśnie w osławionych Złotych Piaskach są obrzydliwe, nieprzycięte krzaki, śmieci na ulicach a obok luksusowe hotele. W Rumunii wszędzie pałętają się bezdomne psy od czego kompletnie się odzwyczaiłam, u nas teraz przewaga kotów. Ale widoki! Z dnia na dzień bardziej pragnę pojechać tam na motocyklu! Te zakręty <3 Rumunki wychodzą z dzieckiem na ulice i karmią z cyca niezależnie od okoliczności, domki wyglądają jak slumsy z Kairu ale jest czysto. Jest naprawdę czysto! Chociaż widziałam rolnika, który przebiegł przez ulicę i wysypał śmieci sąsiadowi na pole ale pewnie mieli ze sobą na pieńku (:
Droga minęła nam bez przeszkód, mało stacji benzynowych jest po drodze, w których jest więcej niż jedna toaleta ale o dziwo większość jest darmowa. Na Słowacji obowiązkowo na obiad był vyprazany syr i tatarska omacka. Udało mi się przeczytać prawie całą książkę, trochę pouczyć i obejrzeć kilka nowych filmów. Także bilans zdecydowanie na plus, jutro wieczorem wrzucę jak zdjęcia może i zaległego posta, który czeka na uzupełnienie (: a w poniedziałek do Grecji, AWESOME!
Niesamowite - w tak krótkim czasie - w tak wielu miejscach. Ja kiszę się na razie w Polsce, a pod koniec lipca wyjeżdżam nad morze, w sierpniu natomiast jadę w góry.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie fakt, że Bułgaria wygląda jak Polska - wyobrażałam ją sobie zupełnie inaczej.
Oczywiście historia o sąsiadach mnie rozbawiła :D. Ten element przypomina mi akurat Anglię (oczywiście mówię o specyficznym poczuciu humoru).
Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com
Taka praca, ja na wakacje jadę na Mazury <3
UsuńA Bułgaria wygląda jak Polska jeśli chodzi o miasta, bardziej turystyczne kurorty pewnie się różnią bo u nich pogoda jest cały czas czadowa więc i stragany mają inne i dysokteki, kluby, sklepy, restauracje. Ale centrum Warny wygląda jak centrum Katowic, rly.
Ołołoł... zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńmusi być niesamowicie :D.
Ja lubię jeździć, jakimkolwiek środkiem transportu, więc dla mnie bomba (:
UsuńBułgaria jest spoko ;)
OdpowiedzUsuńJa się tam czuję jak u siebie
Rumunia natomiast to kompletnie dziki kraj. Strach ;P
zazdroszczę Vyprážanego syra :)
Vyprzany syr ja robię sobie w domu z camemberta. Panierujesz i wrzucasz na głęboki olej, lepszy niż oryginalny (: a Rumunia to moje marzenie do objechania na moto.
Usuńzazdroszcze podrozy;)
OdpowiedzUsuńMnie do Bułgarii nigdy nie ciągnęło, natomiast do Rumunii, jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo! Do Bułgarii raczej nie planowałam nigdy wybrać się na urlop a Rumunia definitywnie jest na mojej liście.
UsuńNie było mnie w blogosfezrze jakiś czas i patrzę, a u Ciebie tyyyle się dzieje! Super! Zaraz poprzeglądam wczesniejsze posty co bym wiedziała co i jak;)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszcze wyjazdu do Grecji!:)
OdpowiedzUsuńSukienkę masz pewnie taką samą, jakiś basic w H&M rzeczywiście sprzed paru sezonów :) Z plecami niestety jeszcze dużo pracy, nie są dokończone:(
zazdroszcze grecji ! <3
OdpowiedzUsuńFisheye jest super, ale mój niestety przestał działać jak trzeba, mam nadzieję, że to chwilowe i uda się naprawić :)
OdpowiedzUsuńNie wspominam Bułgarii i Złotych Piasków dobrze. Byłam kilka lat temu i na pewno tam nie wrócę.
OdpowiedzUsuń