Co warto zobaczyć w Polsce? || GÓRY STOŁOWE (jeszcze) zimą

Nigdy nie byłam fanką chodzenia po górach i od dziecka częściej wyjeżdżałam za granicę niż w Polskę. Nad naszym morzem pierwszy raz byłam raptem kilka lat temu podobnie jak na Mazurach a po górach spacerowałam tylko na wycieczkach szkolnych. Jednak ostatnimi czasy zaczęło mi to mocno przeszkadzać z kilku powodów - po pierwsze siedzenia w domu mam po dziurki w nosie i definitywnie brakuje mi świeżego powietrza, po drugie pracuję ostro nad kondycją więc czemu oprócz treningów indoors nie miałabym czasem zrobić ich na zewnątrz, a po trzecie żałuję, że tak słabo znam Polskę i celem na ten rok jest poznanie jej różnych rejonów bliżej.

Na pierwszy ogień poszły Góry Stołowe - szukaliśmy czegoś gdzie ja dam sobie radę biorąc pod uwagę mój brak doświadczenia w wędrowaniu i astmę ale jednocześnie jakiegoś malowniczego miejsca na spędzenie nisko budżetowego weekendu we dwoje. Od początku planowaliśmy jeść w terenie i spać w aucie i zrealizowaliśmy te założenia dzięki czemu nie tylko mało wydaliśmy ale też świetnie się bawiliśmy. Wycieczkę rozpoczęliśmy od Skalnego Miasta Adrspach (w Czechach) a potem rozbiliśmy mini obóz pod Szczelińcem Wielkim, na który wspięliśmy się z rana. Potem krótki, bo tylko 8km, spacer przez Narożnik, Kopę Śmierci, Skały Puchacza, Wielkie Torfowisko i Białe Skały.







 





Skalne Miasto bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Miałam też, pierwszy raz od dawna, okazję wyżyć się odrobinę fotograficznie chociaż brak praktyki widać na zdjęciach (mój nowy aparat jest o wiele bardziej wymagający niż poprzedni).

Najbardziej zaskoczyła mnie jednak...zima! Na Śląsku za bardzo w tym roku śniegu nie było a tam po prostu po kolana. Pogoda wiec nie rozpieszczała podczas mojej pierwszej od dawna wędrówki pieszej - ale i tak było warto. 








Jak wspomniałam wcześniej wyjazd był nisko budżetowy więc udało nam się pierwszy raz wykorzystać nasz survivalowy sprzęt - kuchenkę ekspedycyjną (tej akurat używaliśmy już wcześniej), tarpa do rozbicia obozu i całej masy innego szpeju ;)



 








Share on Google Plus

About motocyklistka.eu

2 komentarze:

  1. O kurcze :) Ale mieliście surwiwalowy wypad. Tak się zastanawiam jak w nocy daliście radę? Nocowanie w aucie nie należy do ciepłych... Tego to nie zazdroszczę ;) Zdjęcia piękne i wiele śniegu to tej zimy i dla nas nie było :( A niech przyjdzie ta lepsza pogoda to i zwiedzanie polski na moto i w drogę :D LwG

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sprawa, byłam tam nawet na motorze skoczyliśmy. Cudowne miejsce

    OdpowiedzUsuń

...